Czy wiesz, że joga twarzy nie tylko poprawia cyrkulację krwi i wygląd naszej skóry, ale również uczy nas odpowiedniej mimiki twarzy. Należę do osób, u których mięśnie mimiczne wyrażają niejednokrotnie więcej niż bym chciała. Mistrzem „poker face” nigdy nie byłam . Punktami na mojej twarzy, na których uwidoczniły się zmarszczki, pierwszej kolejności było czoło i oczy. Kiedy poznałam jogę twarzy zaczęłam pracować nie tylko nad ćwiczeniami, ale również nad nawykami mimicznymi. Stąd mój post „o dziwieniu się”. Teraz, staram się wypracować w sobie odpowiednią postawę, a także nawyki, tak żeby pamiętać jak używać mięśni twarzy, żeby dodatkowo nie pogłębiać zagłębień i ćwiczyć nad ich wygładzeniem.
A Ty jak się dziwisz? Jak ja z nowymi nawykami (zdjęcie 1 i 4) czy jak ja ze starymi nawykami ( zdjęcie 2 i 4), kiedy wszystkie kreski na czole były mocno widoczne?
0 komentarzy